Lusterka, siedziska, szyby i większość urządzeń pokładowych, w które wyposaża się samochody obsługiwanych jest obecnie poprzez układy elektryczne. Jednym z elementów wyposażenia, który skutecznie opiera się rozwojowi są nawiewy. Właściwie niezależnie od tego z jakim pojazdem mamy styczność – czy jest to przeciętny wóz klasy średniej, czy ekskluzywna limuzyna – nawiew obsługiwany jest tak samo, to jest poprzez manualne ustawienie go w pożądanej pozycji (wyjątkiem od tej reguły są najbogatsze wersje Porsche, ale i tam sterowanie elektryczne jest mocno ograniczone).
Nawiewy to produkt, który nasza firma zna najlepiej. Projektujemy je od wielu lat, praktycznie od samego początku działalności. Doświadczenie sprawia, że dostrzegamy rzeczy, które umykają innym. Postanowiliśmy wykorzystać tę przewagę realizując projekt mający szansę stać się dla nawiewów tym, czym dla bezpieczeństwa przewozu osób są pasy trzypunktowe.
Pierwszym krokiem na drodze do przedefiniowania nawiewu jest określenie przydatnych funkcjonalności:
Aby serwomechanizm miał uzasadnienie ekonomiczne, konstrukcja nawiewu musi być jak najprostsza, a ilość mechanizmów przypadających na nawiew jak najmniejsza. Żeby uzyskać przewagę na rynku mechanizm musi być kompaktowy, multifunkcjonalny (idea mechanizmu typu master-slave, dzięki której dowolne urządzenie może być usytuowane w każdym układzie nawiewu i wykonywać zadania dedykowane do danego miejsca automatycznie i elastycznie).
Prace nad serwomechanizmem są wysoce zaawansowane i bardziej intensywne niż kiedykolwiek wcześniej. Rozwijane są następujące obszary:
Serwomechanizm jest sercem projektu przedefiniowania nawiewów, lecz jego przemyślany i elastyczny mechanizm może zostać wykorzystany do realizacji innych pomysłów, które przez lata zrodziły się w naszym biurze.